Pytanie:

Witam, mój syn ma 3,5 roku i jakieś pół roku temu zaczął dopiero mówić, ale mówi dość nie wyraźnie i mało. Od urodzenia dziecko mieszka we Włoszech, w domu mówi sie po polsku, ale ma sporo styczności z językiem włoskim, jego siostra mówi często w domu po włosku. Dziecko nie chodzi do przedszkola, ma iść we wrześniu, ojciec dziecka również zaczął mówić mając ponad 3 latka.

Neuropsychiatra tutaj powiedział nam, że opóźnienie w jego mowie wynika, iż jest dzieckiem dwujęzycznym oraz że dziecko musi chodzić do przedszkola, mieć styczność z innymi dziećmi, będzie mieć również w przedszkolu dodatkowego nauczyciela na kilka godzin, który bedzie z nim tylko pracować i skierował nas również do logopedy, ze względu na to, że dziecko mówi nie wyraźnie oraz zamiast "k" mówi "t" (tak samo miał jego ojciec).
Czy potrzebne są jeszcze jakieś dodatkowe badania? Czy to co zaproponował nam neuropsychiatra wystarczy i dziecko wyrówna się z innymi dziećmi w mowie?

Magdalena Kucharska

Odpowiedź:

Zdecydowanie zachęcam Panią do jak najszybszego kontaktu z logopedą. Nie jest prawidłowością fakt, iż 3,5 letnie dziecko mówi "mało i niewyraźnie". Nie doszukiwałabym się przyczyny zaistniałej sytuacji w dwujęzyczności, tym bardziej, że takie problemy miał również ojciec dziecka.

Koniecznie należałoby skontaktować się ze specjalistą, który przeprowadzi dokładne badanie logopedyczne, przeanalizuje wcześniejsze okresy rozwoju synka, podda ocenie motorykę aparatu artykulacyjnego, sposób oddychania, połykania. Zasugeruje również inne bardzo znaczące badania - przede wszystkim słuchu dziecka.

Przy opóźnionym rozwoju mowy samo wysłanie dziecka do przedszkola nie wystarczy.

Beata Deredas