Czy można to wyleczyć?
Pytanie:
Mam 17 lat i za dwa lata maturę - boję się, że nie zaliczę egzaminu ustnego, bo gdy się czymś stresuję lub mam dużo do powiedzenia, mówię w bardzo szybkim tempie, niezrozumiale, czasem się zacinam, przekręcam, wymawiam sylaby, których wcale nie chcę mówić, mam także problemy z wypowiedzeniem niektórych słów, takich jak np."dietetyka".
Nie wiem nawet czy można to nazwać jąkaniem, chociaż zająknięcia też mi się zdarzają.
Wydaje mi się, że zaczęło się to kiedy raz pomyliłam się recytując wiersz w pierwszej klasie gimnazjum, od tej pory staram się unikać wszelkich wystąpień. Uczęszczałam do logopedy przez dwa lata, jednak wcale mi to nie pomogło.
Czy jest jakaś szansa na to, bym mogła to wyleczyć i spokojnie wymawiać kierunek studiów,
na który się wybieram?
Odpowiedź:
Oczywiście ! Wierzę, że się uda. Jednak nie ukrywam - przed Panią sporo pracy
i samozaparcia.
Przykro mi, że efekt dwóch lat terapii uważa Pani za niezadawalający.
Zachęcam jednak do skorzystania z porady logopedy ( innego?).
Tylko specjalista może zbadać mowę i zaproponować właściwą terapię.
Przede wszystkim należy "popracować" nad zwolnieniem tempa i płynnością mowy. Ważne jest również, by usprawnić narządy artykulacyjne. Jednak podstawą terapii powinno być wypracowanie prawidłowego oddychania, które jest warunkiem dobrej wymowy. Nie bez znaczenia będzie również zajęcie się powstałym już lękiem przed mówieniem ( logofobią). Pomocne będą ćwiczenia relaksacyjne lub może nawet psychoterapia.
Życzę powodzenia i wytrwałości,
Beata Deredas, Komisja ZG PZL ds. Zdrowia